Post co prawda nie będzie walentynkowy, choć patrząc na panującą modę pewnie powinien, ale i tak całkiem smaczny. W moim domu niedziela rządzi się swoimi prawami, a na śniadanie zawsze wjeżdżają pankejki. Ale oczywiście aby nie było zbyt monotonnie - zmieniam proporcje, składniki, dodatki. A dziś pokazuję wam takie, które zrobiłam z mojej ulubionej mąki, więc do dzieła!
Składniki (na 4 porcje):
1,5 szklanki mąki gryczanej
0,5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
2 jajka
2 szklanki mleka
łyżka masła
łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
ewentualnie cynamon i ulubiony aromat
Do jednej miski wsypujemy mąki, proszek, sodę i cynamon, wszystko mieszamy. W drugiej łączymy mleko, jajka, rozpuszczone masło i aromat. Przelewamy składniki mokre do suchych (nie odwrotnie!) i dokładnie mieszamy. Jeżeli ciasto będzie zbyt gęste dolewamy wody (u mnie było to ok. 1/2 szklanki) i wylewamy na rozgrzaną patelnię. Oczywiście wielkość placków zależy wyłącznie od was, u mnie było to 16 całkiem sporych pankejków, którymi można było się porządnie najeść. Naprawdę polecam ten przepis bo to moje najulubieńsze śniadanie! Miłego popołudnia :)